KODAL 2018 świadectwo (9)
KODAL był czasem, gdzie odkryłam wiele rzeczy. Między innymi to, że Pan Bóg rzeczywiście jest takim prawdziwym przyjacielem, który nie „obraża się” jeśli długo się do Niego nie odzywamy, tylko cały czas czeka.
KODAL 2018 świadectwo (8)
Od tegorocznych rekolekcji oczekiwałam w pewien sposób kolejnego przełomu w moim życiu, chociaż nie byłam pewna, czego mogę się spodziewać, jadąc na stopień animatorski. Jednak tej wielkiej przemiany, na pierwszy rzut oka nie dostrzegałam i miałam pretensje do siebie, bo może coś we mnie na nią nie pozwalało, a może trochę też do Boga – bo nie dawał mi jej odczuć.
KODAL 2018 świadectwo (7)
Jadąc na KODAL, wychodziłam z założenia że będzie to bardzo dobry czas gdzie zgłębię się w magię liturgii i nauczę się czegoś nowego.
KODAL 2018 świadectwo (6)
KODAL był czasem, gdzie odkryłam wiele rzeczy. Między innymi to, że Pan Bóg rzeczywiście jest takim prawdziwym przyjacielem, który nie „obraża się” jeśli długo się do Niego nie odzywamy, tylko cały czas czeka.
Było ich troje...
Było ich troje. Ta, którą nazywał Matką, ten którego nazwał Opoką i ten, do którego mówił Przyjacielu…
KODAL 2018 świadectwo (5)
Pomimo, że z Ruchem Światło - Życie mam do czynienia już od jakiegoś czasu, dopiero kolejny wyjazd na KODAL uświadomił mi, czym ta oaza, a co za tym idzie, też służba - jest. Bóg otworzył mi na to oczy w ostatnim dniu rekolekcji. Uświadomił mi, że służyć to dobrowolnie dawać coś z siebie, bez pragnienia otrzymania czegoś w zamian.
KODAL 2018 świadectwo (4)
Ostatni raz na KODAL-u byłem 6 lat temu. Od tego czasu jakoś nie miałem bardzo po drodze z Diakonią Liturgiczną (studia, problematyczne dojazdy na spotkania, podążanie własną drogą, poglądy tradycjonalistyczne, czasami trudniejsze relacje z innymi osobami z Diakonii, itp.). Myślałem więc, zresztą błędnie, że nie ma już dla mnie miejsca w Diakonii, bo nie czułem się tam swobodnie. Pewien dobry kolega przekonał mnie jednak we wrześniu, że Diakonia jest jak rodzina – jest się w niej na dobre i złe, mimo lepszych i gorszych dni i stosunków.
KODAL 2018 świadectwo (3)
Na KODALu byłem drugi raz, lecz przed nim nie działo się ciekawie w moim życiu. Pomimo, że napisałem pracę i przeczytałem dokumenty Kościoła to szatan mną mocno wodził i byłem bliski nie pojechaniu do Lubonia. Ostateczny argument jaki do mnie przemówił to było coś w stylu: „Zdam stopień wyższy, zostanę ceremoniarzem i będzie fajnie”.
KODAL 2018 świadectwo (2)
Jeszcze rok temu nie wiedziałem, że jest coś takiego jak ,,Diakonia Liturgiczna”, a tym bardziej, że jest coś takiego jak ,,KODAL”. Moja przygoda z diakonią liturgiczną zaczęła się w zeszłym roku, a właściwie na majowej pielgrzymce ministrantów w Paradyżu. Gdy wyjeżdżałem z Paradyża dostałem od jednego z kleryków taka ulotkę informacyjną o tym, że w lipcu organizowana jest Oaza Lektorska. Gdy przeczytałem tę ulotkę, to niezwłocznie spytałem się księdza z parafii, czy mógłbym pojechać na tę oazę. Ksiądz mi pozwolił i pojechałem.