Znaczenie słowa

Słowo ,,kadzidło” (bo o nim mowa) z języka hebrajsku ketoreth, oznacza palić (domyślnie m.in. kadzidło). Łączyło się często z przymiotnikiem sam, które oznacza wonne. Połączenie tych dwóch wyrazów daje w konsekwencji sformułowanie ,,palić wonne”, a to idealnie łączy się ze słowem kadzidło, które zresztą – podczas spalania – użycza swoją woń.

Historia miłej Bogu wonności

  1. W ujęciu starotestamentalnej części Pisma Świętego

Zanim kadzidło znalazło swoje współczesne zastosowanie, przebrnęło długą drogę i pojawiało się w wielu dziedzinach życia. Na początku owa woń była znana jedynie w kulcie cesarzy – również egipskich faraonów. Tutaj można upatrywać miejsce jego przejęcia do kultu Boga Jahwe. Nic więc dziwnego, że skoro takim zapachem czczono cesarza, to o ileż bardziej należy czcić Boga. Być może to było przyczyną przejęcia owej woni do celów religijnych. Niemniej, to Pan Bóg nakazał wykorzystywanie tej wonnej substancji do Swego kultu. Izraelici posłuszni woli Pana zrobili tak, jak im Jahwe nakazał i – tym samym – uradowali Stwórcę. Świadczyć o tym mogą chociażby cztery błogosławieństwa Boże za piękne zapachy, którymi Bóg się cieszy, zawarte na kartach Księgi Wyjścia i Kapłańskiej. Można zauważyć tutaj początek  wonności w ramach aktu kultowego.

W Starym Testamencie ofiary dzielono na krwawe i bezkrwawe. W tych drugich wyróżniamy np. olej, sól, kadzidło. Ta ostania ofiara (tzw. kadzenia) jest tą, na której w szczególności warto się skupić. Owa czynność kadzenia sprawowana w liturgii starotestamentalnej była dosyć ciekawa, o czym świadczy wiele rzecz, a mianowicie (m.in.) fakt, że składana była codziennie. Ofiara ta była więc miła Bogu, gdyż – jak wyżej napisano – radowała ona Pana, który zsyłał błogosławieństwa za te piękne zapachy. Pierwsze wzmianki o niej odnajdować można już w Księdze Wyjścia (zob. Wj 30, 1). Jest tam bowiem mowa o ołtarzu kadzenia, co sugerować może obecność owej ofiary w tamtym czasie. Ciekawy tekst znajduje się w Księdze Kapłańskiej, ponieważ jest tam zawarta informacja, że ołtarz ,,wonnego kadzenia (…), stoi przed Panem w Namiocie Spotkania” (Kpł 4,7). Ołtarz nie był przeznaczony do składania żadnej ofiary, z wyjątkiem kadzenia. Na nim spalano wonności, które unosiły się do Bożego majestatu. Trzeba nadmienić, że w Piśmie Świętym owy ryt ofiarniczy nie jest określany słowem ,,ofiara”. Jednak używanie tego sformułowania dla określenia tego elementu kultu jest jak najbardziej poprawne, ponieważ ,,jest (…) ofiarą ognistą i to szczególnie wyróżnioną przez sporządzenie odrębnego ołtarza”[i]. Przez swoją zaszczytność, podobnie jak inne ofiary (mam na myśli tę z pokarmu i całopalenie) otrzymała nazwę ofiary ,,ustawicznej” (Wj 30, 8). Była sprawowana w Dni Pojednania. Zarówno ta, jak i inne były sprawowane przez kapłana. Jednakże trzeba mieć na względzie, że ofiara kadzenia ketoreth nie była tożsama z ofiarą kadzidła lebonach. To drugie było bardziej ofiarą pokarmową (zob. Kpł 2, 1), ale też kładziono je na pokładne chleby i tym samym sprawowano (poprzez spalenie zamiast nich) ofiarę iszszech (ognistą). Jednak, zanim się je spalało, to trzeba było je przygotować. Dlatego warto zwrócić uwagę na aspekt przygotowanie kadzidła. W tamtych czasach bowiem nie było takiego podziału jak dziś, kiedy mamy właściwie wiele zapachów, rodzajów, składników z których kadzidło jest zrobione. W gruncie rzeczy, było ono sporządzane z onychy[1], balsamu, czystego kadzidłai galbanu wonnego[2]. Mieszanka ta była przechowywana w miejscu świętym. Była spalana rano i wieczorem. Wyjątek stanowiła ofiara kadzenia w Dzień Pojednania (Oczyszczenia). Wtedy wchodząc do świątyni – jak trafnie zauważa p. Elżbieta Krzewińska –  ,,z krwią cielca, kapłan niósł także kadzielnicę pełną rozpalonego węgla z ołtarza złotego (Kpł 16,12) i pełne garści kadzenia wonnego. Tam, w Miejscu Najświętszym za zasłoną kadził tak, aby obłok zakrył przebłagalnię i dopiero wtedy mógł przystąpić do kropienia krwią cielca”[ii]. Ta ofiara trwała przez wieki, a zakończyła się 5 sierpnia 70 r. po Chrystusie.

  1. Od czasów apostolskich do XX wieku

Koniec ofiary Starego Przymierza, jak i kapłaństwa starotestamentalnego jest niewątpliwie związana z osobą Jezusa. On wypełniając słowa Pisma, stworzył ,,coś nowego”, na tamte czasy przełomowego. Składając bowiem ofiarę sam z siebie (raz na zawsze), ustanowił nowy kult ofiarniczy. Jeżeli krew cielców zmywała grzechy ludu, to o ileż bardziej śmierć Boga-Człowieka je zmywa. Dlatego nie potrzeba było już składać ofiar przebłagalnych, w tym ofiary kadzenia. Coś już się przedawniło, było już lekko przestarzałe, a ,,to co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zniszczenia” (Hbr 8, 13). Można w tym miejscu dostrzec analogię do ofiar Starego Przymierza, które były stare i się wypełniły w osobie Jezusa. Bowiem on jest ofiarą przebłagalną za grzechy całego świata i wszystkich pokoleń. Dlatego to w konsekwencji doprowadziło do zakończenia składania ofiar w tamtej liturgii. Nie znaczy to jednak, że potem już kadzidło poszło w nie pamięć. Istniało bowiem ono zawsze i przetrwało, aż po nasze czasy. Jednak nie od zawsze było ono stosowane przez wyznawców chrześcijaństwa, ponieważ świadomość stosowania go kultach pogańskich utrudniała rychłe wprowadzenie tej substancji do liturgii. Jednak, prawdopodobnie przez osłabnięcie owych praktyk wprowadzono je do Pamiątki Pana, w której zadomowiło się, aż po dzisiejsze czasy. Niemniej, początkowo – jak zauważa bp Greger – miało ono znaczenie oczyszczające, a używano go najpierw tylko podczas pogrzebów i przy relikwiach.Już od początku owa woń była kojarzona ze wznoszeniem się modłów do Boga (nie zmieniło się to do dziś). Natomiast powszechnie stosowane w Kościele zostało dopiero w okolicach 363 roku. Zmieniono wtedy o nim myślenie na te wyżej podane. Od tamtego czasu stosowano nawikulę (łódkę), w której kadzidło przechowywano; łyżeczkę, którą nabierano i nasypywano kadzidło do trybularza/thuribulum (kadzielnicy)[3]. Wpływ na jego popularyzację miało zaczęcie zwracacania uwagi na praktyki Starego Przymierza, z których to zaczerpnięto ową ofiarę i wpleciono ją do liturgii. Początkowo używano go podczas procesji biskupa dla sprawowania Najświętszej Ofiary, a potem – stopniowo – wprowadzano je w kolejnych elementach liturgicznych. Co ciekawe, w ówczesnej liturgii to subdiakon[4] niósł ową kadzielnice, przed hierarchą. Zdaje się, że ten zwyczaj otworzył bardzo szeroko drogę do powszechniejszego używania tejże wonności podczas akcji liturgicznej. Z czasem powstały różne dokumenty, w których zaczęto uwzględniać rolę kadzidła we Mszy świętej. Ordo Romanus VI informuje o tym, że należy okadzić biskupa i osoby mu asystujące. W praktyce wyglądało to tak, że okadzano kapłana, lewitów i ceremoniarza. Z kolei modlitwy powstałe w okolicach XIII wieku sugerują, że znane było już okadzanie darów ofiarnych. Można zaobserwować, że już (w XIII wieku) okadzano osoby i dary. Znane było również okadzanie ołtarza, które datuje się na wcześniejsze czasy. Taki stan rzeczy przetrwał aż do wydania nowego ceremoniału liturgicznego, znanego pod nazwą Caeremoniale Episcoporum  (1984 r.). Istotną rolę odegrało również Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, które w jedności z poprzednim dokumentem stworzyło jedną wielką całość przepisów dotyczących m.in. kadzidła we Mszy świętej.

Można zauważyć, że kadzidło spełnia ważną rolę w liturgii, a świadczy o tym chociażby wiele przepisów mówiących o należytym okadzaniu różnych rzeczy czy osób (o czym poniżej). Od początku, jak można było przeczytać w rysie historycznym, kadzidło spełniało ważną rolę.

Ofiara kadzenia w liturgii Mszy świętej po Soborze Watykańskim II

Dokumenty podają, że podczas Mszy świętej w Zwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego kadzidła się używa podczas procesji wejścia. Akolita lub ministrant trzymając w ręce kadzielnicę (trybularz), idzie na przedzie procesji. Obok niego idzie drugi akolita lub drugi ministrant trzymający łódkę (nawikulę). Następnie, po przyjściu procesji kadzidło zostaje przekazane diakonowi, tudzież akolicie (gdy diakona nie ma) i przekazane celebransowi, który okadza krzyż i ołtarz (i np. obrazy przeznaczone do publicznej czci). Potem używa się go podczas odczytywania Ewangelii. W trakcie śpiewu aklamacji przed Ewangelią owi usługujący (często razem z ministrantami lub akolitami z zapalonymi świecami) wychodzą do ołtarza i – po zasypaniu kadzidła– asystują diakonowi, tudzież kapłanowi, który odczytuje Dobrą Nowinę. Jednak, zanim ją odczyta, to po wygłoszeniu ,,Słowa Ewangelii według świętego N.” i odpowiedzi ludu ,,Chwała Tobie Panie” okadza księgę Ewangelii. Kolejnym momentem, w którym podczas Mszy świętej występuje kadzidło jest Ofiarowanie. Kiedy kapłan mówi: ,,Przyjmij nas, Panie…” do ołtarza podchodzą usługujący z łódką i trybularzem. Celebrans nasypuje ponownie kadzidło do kadzielnicy i okadza dary, krzyż i ołtarz. Następnie diakon lub (w przypadku jego nieobecności) ktoś inny, winien okadzić celebransa, (we Mszach pontyfikalnych koncelebransów) i lud. Ostatni raz podczas liturgii mszalnej, kadzidła używa się w momencie przeistoczenia. Akolici lub ministranci z kadzidłem wychodzą przed ołtarz podczas śpiewu ,,Święty, święty, święty” i w momencie, kiedy kapłan będzie podnosił Ciało i Krew Chrystusa okadzają je. Potem, po doksologii końcowej, wychodzą do zakrystii.

Ofiara kadzenia w innych elementach liturgicznych po Soborze Watykańskim II

Ceremoniał Liturgicznej Posługi Biskupów informuje, że kadzidło występuje (oprócz Mszy świętej) podczas:

  1. Poświęcenia ołtarza i kościoła;
  2. Poświęcenia ,,Krzyżma świętego, kiedy niesie się w procesji błogosławione oleje” (CLPB, pkt. 87);
  3. ,,Wystawienie Najświętszego Sakramentu w monstrancji” (tamże);
  4. Obrzędów pogrzebu;

Oprócz powyższych sytuacji, wspomniany dokument przewiduje używanie wonnej substancji szczególnie podczas:

  1. Procesji, w:
  2. święto Ofiarowania Pańskiego;
  3. Niedzielę Palmową” (CLPB, pkt. 88);
  4. Liturgii:
  5. Wieczerzy Pańskiej (w Wielki Czwartek);
  6. Uroczystości Najśw. Ciała i Krwi Pańskiej (Boże Ciało);
  7. Wigilii Paschalnej (w Wielką Sobotę po zmroku);
  8. ,,Przeniesienia relikwii” (CLPB, pkt. 88);
  9. Uroczystej procesji;

Szczególnie gdy przewodniczy biskup, dozwolone jest dokonać okadzenia ołtarza, celebransa i ludu podczas jutrzni i nieszporów. Owe okadzenia wykonuje się podczas śpiewu ,,Wielbi dusza moja Pana…” lub ,,Błogosławiony Pan Bóg Izraela…”.

Sposób okadzania

Mając na uwadze, że stosuje się różne praktyki co do okadzeń, warto przypomnieć i wytłumaczyć co, gdzie i jak się okadza. Wiem, że bywa to co najmniej problematyczne, bo każdy ma – można powiedzieć – ,,swoją technikę” okadzania, mniej lub bardziej bliższą przepisom.

  1. Moment przed i po okadzeniu:

Po pierwsze warto zaznaczyć, że przed i po okadzeniu danej rzeczy lub osoby winno się głęboko pokłonić. Tutaj wyjątkiem są dary ofiarne złożone na ołtarzu, jak i sam ołtarz. Tak więc, podczas Mszy świętej głęboko się kłania przed krzyżem, rzeczami wystawionymi do publicznej czci, księgą Ewangelii, celebransem, koncelebransami, ludem, a w Wigilię Paschalną – paschałem.

  1. Sposób trzymania kadzielnicy:

Zanim zacznie się cokolwiek okadzać, a już się pokłoniło danej rzeczy/osobie, którą się będzie okadzało, to warto wiedzieć jak złapać kadzielnicę. Ceremoniał przekazuje informację, że osoba, która cokolwiek okadza ,,trzyma w lewej ręce zwieńczenie łańcuszków podtrzymujących kadzielnicę, w prawej zaś te same łańcuszki razem złączone nad kadzielnicą i tak podtrzymuje kadzielnicę, aby wygodnie mógł nim poruszać i pociągać ku sobie. Niech uważa, aby poruszał się w sposób poważny i estetyczny, bez wykonywania ruchów ciałem i głową podczas poruszania kadzielnicą; lewą rękę podtrzymującą zwieńczenie łańcuszków winien trzymać nieruchomo przed piersiami; prawą zaś ręką i przedramieniem poruszać wraz z kadzielnicą w sposób zręczny i płynny”[iii].

  1. Ilość okadzeń:

W liturgii każda rzecz czy osoba mają swoją ,,wagę”. Dlatego nie można wszystkiego okadzać tak samo. Żywego Boga nie można okadzić tak, jak np. obrazu męczennika przeznaczonego do publicznej czci. Dlatego wyróżniamy okadzenie jednym, dwoma i trzema rzutami kadzielnicy. Zatem:

  1. Jednym rzutem (pojedynczymi rzutami) dokonuje się okadzenia ołtarza.
  2. Dwoma rzutami dokonuje się okadzenia relikwii i obrazów.
  3. Trzema rzutami dokonuje się okadzeń Najświętszego Sakramentu, relikwii Krzyża św., obrazów Jezusa Chrystusa, dary ofiarne (można nad nimi wykonać znak krzyża trybularzem), krzyż, księgę Dobrej Nowiny, paschał, chór, lud, ciało zmarłego, osobę święcką będącą urzędowo podczas liturgii, biskupa lub kapłana, który celebruje.

Podsumowanie – od Psalmisty do Apokalipsy

Słysząc tak wiele o kadzidle, warto pochylić się nad pewnym wołaniem Psalmisty. Bowiem woła on do Boga tymi słowami: ,,Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło; wzniesienie rąk moich jak ofiara wieczorna” (Ps 141, 2). Warto się nad tym fragmentem na chwilę zatrzymać. Kadzidło (będąc przed Bogiem) miało się ciągle palić w świątyni. Tak też modlitwa, która się wznosi do Boga niczym kadzidło, ma być nieustannie przed Bogiem. Można zaobserwować prośbę, wynikającą z wierzenia, że kadzidło symbolizuje modlitwę, która wznosi się ku Bogu i przed nim zostaje. Dlatego też kadzidło występujące w Księdze Apokalipsy świętego Jana jest jakby zebraniem wszystkich kadzideł całego świata, a więc zebraniem wszystkich modłów. Anioł, który miał złote naczynie na żar, gdy stanął przy ołtarzu dostał ,,wiele kadzideł, aby dał je w ofierze jako modlitwy wszystkich świętych, na złoty ołtarz, który jest przed tronem” (Ap 8, 3). Następnie – jak można przeczytać – z rąk tego anioła ,,wzniósł się dym kadzideł, jako modlitwy świętych (…) przed Bogiem” (Ap 8, 4). Bez cienia wątpliwości uznając, że kadzidło jest odwzorowaniem modlitw ludu, nie popełnia się błędu. Święci, o których w powyższym cytacie była mowa to społeczność chrześcijańska, która składa prośby, błagania, dziękczynienia, uwielbienia itp. Ten żar kadzideł zatem to żar modlitwy. Oczywiście, w Biblii jest jeszcze wiele innych fragmentów o kadzidle, lecz te, które przywołałem, z dwóch Ksiąg i Testamentów są odzwierciedleniem głównej myśli tego, co Biblia przekazuje. Mianowicie, że każda modlitwa dodaje swój wkład w kadzidło, które się przed Bogiem pali, a które później zostanie ofiarowane – jak napisał o. Szustak – jako narzędzie walki ze złem na świecie, gdyż ta modlitwa ,,spuści na świat ten żar, który będzie wypalał zło”[iv].

Zakończenie

Informacje, które zawarłem w tym artykule są zebraniem dwóch rzeczywistości w jedno, rzeczywistość materialną – kadzidło i rzeczywistość duchową – modlitwa. Wszystkie chrześcijańskie akty liturgiczne, które były sprawowane przez wiele wieków są jedną wielką modlitwą, która wznosi się do Boga. Najlepiej to można zaobserwować podczas liturgii, w której używa się kadzidła, bowiem dym unosi się pod samo sklepienie kościoła, tak jak modlitwa unosi się aż pod samo niebo.

Wiedząc, jak wielkie jest znaczenie kadzidła, należy docenić większą wartość modlitwy. Nie tylko tej w kościele, ale także tej w domu – prywatnej. Nie chodzi mi o to, by teraz kupować kadzidło w sklepie i je spalać rytualnie w domu. Chodzi bardziej o modlitwę, ponieważ ,,może nigdy nie myśleliśmy, że tak prosta i mała „czynność”, jaką jest modlitwa uwielbienia ma taką potęgę! Rzec by można: sprowadza tylu Bożych aniołów na ziemię”[v]. Dlatego – nawiązując do tematu tego artykułu – można powiedzieć, że każda liturgia i każdy kościół ma swój zapach. Tym zapachem jest woń potęgi modlitwy, która z dnia na dzień daje coraz mocniejszy zapach. Nic dziwnego, że w każdym kościele – domu Bożym, unosi się ona tak, jak niegdyś ofiara kadzenia Starego Testamentu.

 

 

 

 

 

 

Bibliografia

  1. Źródła książkowe:
  2. Szustak, Straszna książka, Stacja 7, Kraków 2018.
  3. Biblia Tysiąclecia Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, wyd. 5, Pallottinum, Poznań 2014.
  4. Nadolski,Leksykon liturgii, Pallottinum, Poznań 2006.
  5. Ceremoniał Liturgicznej Posługi Biskupów, Księgarnia św. Jacka, Katowice 2013.
  6. Lekcjonarz Mszalny, t. VII, wyd. 1, Pallottinum, Poznań 1991.
  7. Mszał Rzymski dla diecezji polskich, wyd.2, Pallottinum, Poznań 2013.
  8. Orkisz, Servite Domino, TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 2018.

 

  1. Źródła internetowe:
  2. Krzewińska, Ofiary Starego Testamentu, w: https://liturgia.wiara.pl/doc/482065.Ofiary-Starego-Testamentu/8, [dostęp: 07.11.2019].
  3. Muszyński, Aniołowie i nasza modlitwa, w: http://sfd.kuria.lublin.pl/index.php/artykuly/katechezy-formacyjne/2852-gfdgfdg, [dostęp: 09.11.2019].
  4. Horak, Kadzidło, w: https://biblia.wiara.pl/doc/1284115.Kadzidlo, [dostęp: 09.11.2019].
  5. https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1096, [dostęp: 09.11.2019].
  6. Karp, Dlaczego w kadzidle bardziej chodzi o woń niż dym?, w: https://diecezja.bielsko.pl/aktualnosci/dlaczego-w-kadzidle-bardziej-chodzi-o-won-niz-dym/, [dostęp: 09.11.2019].
  7. Historia kadzidła, w: https://www.dlakatolika.pl/historia-kadzidla,24,41, [dostęp: 09.11.2019].
  8. Nadolski, Symbole liturgiczne. Kadzidło, wonność, w: http://ps-po.pl/2011/10/18/symbole-liturgiczne-kadzidlo-wonnosc/, [dostęp: 09.11.2019].
  9. Kwiatkowski, Kadzidło w liturgii, w: https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAL/dk_liturgika18a.html, [dostęp: 09.11.2019].

 

Dawid Makowski

 

 

 

 

 

[1]Onycha  to wieczka ślimacze lub piżmo z np. żółwia piżmowego.

[2]Galban – roślina lub bursztyn o tej nazwie. Co ciekawe, sam Bóg dał wskazanie co do kadzidła, a właściwie jego składników, mówiąc: ,,weź sobie wonności: żywicę pachnącą, muszelki i galbanum pachnące, i czyste kadzidło, niech będą w równej ilości. Mieszając je uczynisz z tego kadzidło wonne – zrobione tak, jak się robi wonności – posolone, czyste, święte” (Wj 30, 34).

[3] Co ciekawe, św. Cyryl Aleksandryjski określił Chrystusa mianem ,,Thuribulum”, ponieważ zamknął On w sobie woń całego stworzenia, w:  De adoratione, 1b X.

[4] Duchowny po przyjęciu święceń (od XII wieku) wyższych. Mógł nosić m.in. manipularz i tunicellę. Jego funkcją było m.in. odczytywanie/odśpiewywanie Epistoły.

 

[i] E. Krzewińska, Ofiary Starego Testamentu, w: https://liturgia.wiara.pl/doc/482065.Ofiary-Starego-Testamentu/8, [dostęp: 07.11.2019].

[ii] Tamże.

[iii]Ceremoniał Liturgicznej Posługi Biskupów, Księgarnia św. Jacka, Katowice 2013, nry. 87 – 88, przyp. 80 s.42, zawarty w: tamże. Zawzięty z: Ceremoniał Liturgicznej Posługi Biskupów, wyd. 1886, I, XXIII, 4 i 8.

[iv] A. Szustak, Straszna książka, Stacja 7, Kraków 2018, s. 336.

[v] R. Muszyński, Aniołowie i nasza modlitwa, w: http://sfd.kuria.lublin.pl/index.php/artykuly/katechezy-formacyjne/2852-gfdgfdg, [dostęp: 09.11.2019].